Jak widać wszyscy mają do mnie daleko. Wykorzystam więc fakt, że jestem podczas tych świąt w lepszym stanie niż karp "Wacław", który jeszcze do wczoraj pływał w naszej wannie i złożę Wam w imieniu klubu życzenia.
Witamy drogich, kochanych najwspanialszych strzelców! Humorek dopisuje od rana, bo pięknie marzenia się spełniają. Wszystko to za sprawą najfajniejszej soboty w tym roku. Zaczęło się strasznie... pobudka o trzeciej nad ranem i adrenalina już spać nie dała. O ósmej śniadanko, pakowanko i w drogę na najważniejsze zawody w tym roku Lucky Luke E4! Wpadamy na strzelnicę "Dzień dobry przyjaciele! Co u Was słychać kochani?" A tu ze stanowiska strzeleckiego odpowiada nam... "AAAA KÓŁECZKO KUURRŁŁAAA!
Jak widać słownik z aliexpress nadal nie wyrzucony, ale dziś nie o tym. Po krótkich namowach ze strony Prezia, z bolącą szczęką wzinem się w końcu do roboty i dziś skrobniem coś o ostatniej edycji snajpera.22 i opiszem pokrótce jak to wyszło w ostatecznym rozrachunku. Sytuacja nas zmusiła do ograniczenia liczby psów, jabłeczników i osób strzelających, dlatego już teraz dajemy na tacę w intencji aby od stycznia „się poluzowało” i mogło na raz strzelać więcej osób. Z racji, że ani ja ani Anka nie mieliśmy już szans na podium, to mieliśmy sobie odpuścić te zawody, ale najważniejszy członek rodziny obudził nas, już ubrany i gotowy do drogi, bo strasznie się stęsknił za Rykoszetami. Mielibyście serce odmówić takim uszom?
Wkrótce relacja z zawodów i ich podsumowanie tak przynajmniej nam się wydaje - Klubowy bajkopisarz weźmie się i napisz :) ale póki tego nie zrobi przejrzyjcie chociaż wyniki!
Co tam? Trochę Wisły w Radomsku upłynęło (mam mapę Polski z aliexpress) od ostatniego wpisu, nie? A my jesteśmy ciągle z Wami! Koniec roku zbliża się nieubłagalnie, a wraz z nim jakieś takie dziwne przyspieszenie wszędzie wokół. Odbyły się zawody pod nazwą "Dwie Katarzynki", wiedzieliście? Przykro mi, że tak bez zapowiedzi, ale info gruchnęło tak nagle, że nie zdążyłem dobrze myśli zebrać, a tu już trzeba było jechać na strzelnicę. Szybka zapowiedź dla śpioszków – będą jeszcze zawody w tym roku. Nawet jak masz zero startów na tą chwilę, to jeszcze się wyrobisz, ale o tym później.