Na dwie Kasie dobrze strzela się!

Witam, witam, witam!

Co tam? Trochę Wisły w Radomsku upłynęło (mam mapę Polski z aliexpress) od ostatniego wpisu, nie? A my jesteśmy ciągle z Wami! Koniec roku zbliża się nieubłagalnie, a wraz z nim jakieś takie dziwne przyspieszenie wszędzie wokół. Odbyły się zawody pod nazwą "Dwie Katarzynki", wiedzieliście? Przykro mi, że tak bez zapowiedzi, ale info gruchnęło tak nagle, że nie zdążyłem dobrze myśli zebrać, a tu już trzeba było jechać na strzelnicę. Szybka zapowiedź dla śpioszków – będą jeszcze zawody w tym roku. Nawet jak masz zero startów na tą chwilę, to jeszcze się wyrobisz, ale o tym później.

Teraz o Dwóch Katarzynkach. Wiecie skąd się nazwa wzięła? Otóż zebraliśmy się pewnego roku, razem z członkami i członkiniami klubu, i po nasyceniu się trunkami szlachetnymi czyli kawie i cherbacie (słownik też mam z aliexpress) wymyślaliśmy nazwy dla zawodów. Wszystko fajnie udało się ogarnąć tylko w tych pistoletach jakoś nic nie pasowało. "Pistoleo-bamboleo" – łojesu, zbyt niedojrzałe. "Hende hoch" łojesuuu kto to będzie umiał napisać... no i ten język... I wtedy jedna z małżonek rzekła trzeźwo "po prostu nazwijmy je od czegoś, co się nam bardzo podoba!" No i tak, dwie osoby bez zastanowienia, w dosłownie półsekundowym odstępie powiedziały "Kasia". A żadna z uroczych małżonek Rykoszetów, nie nazywa się Kasia... I tak padła z ust kobiecych propozycja, żeby nazwać te zawody "COZAKU%WAKASIA". Reszta jest złotem.

A technikalia? No to "Dwie Katarzynki" to szybkie zawody, tylko dla pistoletów/rewolwerów, osiem stanowisk, dwie kategorie, (pistolet sportowy i pistolet centralnego zapłonu) 13 strzałów z czego 10 ocenianych i zmiany co 30 minut – tyle z naszej strony. A z Waszej było ludziów 25, z trzech klubów co dało ogólną liczbę startów 49. Sprawozdanie jest do obejrzenia tutaj, a my zajmiemy się teraz pochwałkami dla debeściaków.

W kategorii pistolet sportowy najlepszy był Dariusz (10tka Radomsko) z wynikiem 86, drugie miejsce zajął "Pan Spóźnialski" czyli Darek (LOK Rykoszet) z takim samym wynikiem czyli 86, a trzeci był Władysław (LOK Rykoszet) z wynikiem 85.

W pistolecie centralnego zapłonu najlepszy okazał się Rafał (LOK Rykoszet) z wynikiem 93, drugi był ponownie "Pan Spóźnialski" Darek (LOK Rykoszet) z 92 punktami, a trzeci był Andrzej (10tka Radomsko) z wynikiem 90. Nikt nie ustrzelił 100, więc jest szansa wszystkim zagrać na nosie.

Pogoda nam w gruncie rzeczy dopisała, choć troszkę wiało przy +4°C i największym powodzeniem cieszył się kominek w pomieszczeniu socjalnym. Widać po nas braki w treningach, Kochani trzeba się spiąć w 2021 i przewietrzyć to podium. Plan na przyszły rok jest więc taki – zwiększamy umiejętności strzeleckie, przy jednoczesnym zachowaniu poziomu gościnności.

Organizatorzy dziękują wszystkim zawodnikom za bezpieczną i uczciwą zabawę, posprzątanie po sobie stanowisk strzeleckich i ogarnięcie strzelnicy po zakończeniu zawodów. O 14:00 strzelnica wyglądała, jakby nikogo wcale od rana nie było, i o to chodzi.

Uwaga, uwaga, na dniach pojawi się zapowiedź zimowego snajpera, który planowany jest na 05.12. Będzie można strzelić karabin w dwóch kategoriach (liczy się za dwa starty), a potem jeszcze na sam koniec przyjechać na Lucky Luke 4 i strzelić dwie kategorie (po dwa starty na karabin, strzelbę i pistolet i... licencja uratowana...). Ale o tym napiszę później, bo trochę zamieszania jest.

Ps. Ktoś zostawił na strzelnicy pistolet Laugo Alien 500, Gapcia prosimy o kontakt z Preziem... nie no żartuję... Nikt nic nie zostawił po sobie. A nawet gdyby, ktoś jakimś cudem zostawił TEN pistolet, to sam bym go sprzątnął, nawet gdyby wiązało się to z koniecznością ucieczki przed właścicielem do Brazylii. Która o dziwo jest dość blisko Radomska... Aniu... Nie kupuj już nic z aliexpress...

 

 

zdjęcia...

wyniki...