Na Święto Stolarzy wszystkim puchar się marzy!

Na Święto Stolarzy wszystkim puchar się marzy!

Witajcie Rykoszeci, Rykoszetki i wszyscy mieszkańcy Radomska!

Zapomnijmy o tym co było rok temu. Dajcie spokój z brakującymi artykułami i zdjęciami z imprez! Dajcie spokój z brakiem koloru zielonego na naszej stronie!  Przede wszystkim dajcie spokój mi i przestańcie o to pytać! Wyruszmy razem w przyszłość z uśmiechem! I naładowanymi pistoletami! Zaczynamy rok 2024 od zawodów o Puchar Stolarza!

Jak już chciało Ci się kliknąć dalej, to na początku nadmienimy, że powyższe zawody zostały zorganizowane z okazji Święta Stolarza i wszystko ogarniali: Liga Obrony Kraju, Cech Rzemieślników i Przedsiębiorców w Radomsku, najlepszy klub strzelecki na świecie, czyli Rykoszet the best ever Radomsko forever i oczywiście Miasto Radomsko. W ogóle tego dnia na naszej strzelnicy na ul. Piaskowej było tłoczno. Przyjechali miłośnicy dwóch kółek ze stowarzyszenia „Czarny Radomsko”, były szwarne kobity z Koła Gospodyń Wiejskich Borowianki, które uraczyły nas m.in. żurem, kiełbasami i moim ulubionym deserem czyli chlebem ze smalcem. Pojawił się Prezydent Miasta Radomska i nawet przyjechał mistrzunio z aeroklubu z Częstochowy, z samolotem na lawecie. Żaden ze mnie awiator, ale od razu się poznałem, że to nie był prawdziwy samolot tylko jakaś replika – hehe rozgryzłem Cię panie kolego! Próbował coś tłumaczyć, że to jest „szybowiec” czy coś, ale już nie słuchałem, bo takie bzdury może wciskać komuś kto szyby w życiu nie widział, a tamten samolot ewidentnie był z jakiegoś plastiku. Szybę co najwyżej miał na kokpicie. Poza tym nie miał śmigieł, a na pytanie gdzie jest wlew paliwa, to Pan tylko spojrzał na mnie jak na jakiegoś głupka. Mimo wszystko pozwolił sobie w środku zdjęcie zrobić, więc można na fejsbunia wrzucać. Gdzieś tam w tle były różne zabawy i nawet zawody we wbijaniu gwoździ (gdzie byliście cwaniaczki jak altankę budowaliśmy...) Jednak dla nas najważniejsze było jak zawsze PIUKANKO!

Strzelaliśmy dwie kategorie, karabin sportowy na leżąco na 50 metrów bez podpórki i pistolet sportowy na stojąco na 25 metrów też bez podpórki! Nawet Pan Ferenc (szerzej znany jako Prezydent Miasta Radomska) postanowił się sprawdzić ze swoimi wyborcami i wystąpił w obu kategoriach. Zadbaliśmy o jego odpowiedni wynik dając mu nasze „ulubione” egzemplarze broni, no i wyniki są... takie jak widać tutaj. Łącznie zaliczyliśmy 137 osobostartów i wystrzelaliśmy (w sumie to Wy wystrzelaliście) 1780 nabojów (dla dociekliwych jeden nie został wystrzelony, a jak myślicie za co koleżka Grześ DSQ wyłapał, co?). Zakończyliśmy imprezkę wręczeniem nagród chwilę po 15 i rozjechaliśmy się do domów. Fajnie było, nie narzekam. Gdybyście kiedyś Radomszczanie chcieli podszlifować umiejętności strzeleckie, to zapraszamy! Tymczasem dla Rykoszetów – niedługo będą zawody na pożegnanie zimy i już jedziemy z treningami i zawodami na ostro! W międzyczasie jeszcze będą prace gospodarcze, znaczy się zawody we wbijaniu gwoździ, koszeniu trawy, wycinaniu gałęzi i myciu okien (hehe... „szybowaniu” hehe) w biurze. Do tego jeszcze Was będę zachęcał... batem... po plecach... 😉

   Zapomniałem o czymś? (Galeria batożniku!... – dop. Prezio). Aaa i oczywiście galeria.

Do zobaczenia na strzelnicy!