Dopiero co wczoraj skończył się piknik rodzinny i Rykoszety wrócili do domów (choć nie wszyscy), a tu już w najbliższy weekend znów będziemy mieli lufy pełne pocisków! Ci, którzy pamiętają co się działo na grillu, mogą przeskoczyć akapit, a reszcie przypominamy oficjalną wersję jakby policja pytała. Strzelanie rekreacyjne odbyło się w miłej i wesołej atmosferze. Każdy postrzelał z czego chciał i czego tylko się dało, totalnie za darmo. Choć gdyby przejrzeć dokumentację finansową to szybko okazałoby się, że pieniądze przeznaczone na strzelanie dla naszych rodzin, pochodziły z potrąceń z wypłaty Starego Maxiska, za głupie rymy w tekstach. Rymy, dymy, dalej jadźymy! – macie już zawczasu na przyszły rok.