Kościuszki 10
Radomsko 97-500

Stare_Maxisko
Kategoria:

Witajcie Rykoszety i Rykoszetki!

Zadzwonił do mnie pewien prof. okulistyki (nazwisko zachowam dla siebie) i poprosił, żeby ten tekst przerzucić na nowy rok, bo ponoć od zbyt częstego podziwiania mojego kunsztu pisarskiego, niektórzy z Was dostają żylaków na oczach. Dodatkowo groził kwarantanną, więc ten tekst będzie bezczelnie pochlastany i ocenzurowany przez moja kochaną, wspaniałą i mądrą żonę, która ponoć dopisuje pod moja nieobecność sobie jakieś miłe przymiotniki (przedrostki*). Nie zrozumcie mnie źle, ale nie chcę być z nią znowu zamknięty na dwa tygodnie... w ogóle to dzisiejszy tekst jest o naszych najlepszych strzelcach na export, co to zwykli się kulom nie kłaniać (w ogóle podobno mają problemy ze schylaniem) i pojechali w świat rozsławić nasz klub i niczym pierwsza jaskółka znad oceanu, sprawić, że na strzelnicach w Sulmierzycach, Okręglicy i okolicy (no przyznaję, że daleko nie zalecieli) tamtejsi strzelcy już drżą na samą myśl o nas.

Stare_Maxisko
Kategoria:

Witajcie Rykoszeci i Rykoszetki!

ALE JAZDA! Jeszcze mi w głowie gra heavy metal! Co to były za zawody! Najlepsze w historii Rykoszetu! Spodobały się nawet słoneczku, które postanowiło wychynąć zza chmur i popatrzeć jak zdejmujemy bluzy obnażając okazałe... KOSZULKI KLUBOWE! Jesteśmy już poważnym klubem z serii A. Była gwiazda, balony, poppery, a nawet paluszki w sezamie!

Podczas pojedynku z Dominatorem (zdobywcą tytułu „Szczota roku 2020”), w głowie, aż słyszałem szybkie gitarowe riffy, porywające solówki na elektrykach i szalone perkusje! Ponoć specjaliści to nazywają schizofrenia...

- Prawda to Maksiu?

- Nieprawda Maksiu, wszystko z nami w porządku. Ten trzeci też tak uważa.

- Potwierdzam.

No, ale tak się zasłuchałem tych melodii, że zamiast strzelać to tupałem sobie nóżką i kiwałem główką. Dominik natomiast PRZERAŻONY, tym że może mu się już taka okazja nie trafić, postanowił strzelać no i w ten sposób mnie pokonał. Ale si® działo!

Stare_Maxisko
Kategoria:

Witajcie kochani Rykoszeci i Rykoszetki!

Jakiś czas temu pisałem o naszej ekspansji i próbie przejęcia władzy nad światem. Myślicie, że już nam przeszło? Nic z tych rzeczy. Tomek i Boguś, jako nasi pierwsi zwiadowcy postanowili znowu zaatakować Częstochowę. Podkreślamy naszą dominację z brutalnością cziłałły, nasze strzały są celne niczym riposty pod prysznicem dwa dni po kłótni, a nasi strzelcy – bezwzględni niczym Urząd Skarbowy wobec babci sprzedającej pietruszkę na targu!

Stare_Maxisko
Kategoria:

Witajcie moi drodzy!

W minioną sobotę zakończyło się szkolenie pierwszej grupy w ramach projektu „Strzelectwo dla każdego”, który jest realizowany w ramach konkursu Ministerstwa Sportu i Turystyki pod nazwą „Wspieranie upowszechniania strzelectwa”. Z radością zawiadamiamy, że liczba osób w naszym kraju, które nie mają pojęcia o broni i strzelaniu, zmniejszyła się o dwadzieścia! A to jeszcze nie ostatnie nasze słowo! Świeżo upieczonym „strzelaczom” dziękujemy za cierpliwe słuchanie naszych instruktorów i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa. Całe szkolenie odbyło się bez głupich wybryków i niepotrzebnych spięć, choć niektóre pytania były… hmm… osobliwe… (Tak Gabrysiu, teraz Jarek weźmie Cię do woja i będziesz z Radkiem w jednym czołgu jeździła ;) ).

Najważniejsze, że w przyjaznej i luźnej atmosferze (o ile można być luźnym trzymając kałacha) odczarowaliśmy te „mordercze pistolety” i zamieniliśmy je w narzędzia, które same nie strzelają, a za użycie których odpowiada ten, kto je trzyma w rękach.

Przed nami jeszcze jedna grupa, na którą zapisy startują 08.09 od godziny 21:00 na portalu PZSS. Poprzednie 20 miejsc uciekło w 15 minut… powodzenia dla wszystkich chętnych, trzymamy kciuki, żeby udało się Wam zapisać!

Jak było możecie zobaczyć w naszej galerii.

 

Ps. Niestety w poprzedniej grupie, nikt nie przyniósł szarlotki. Macie okazję ich pokonać i zostać najlepsiejszą grupą ever!

Do zobaczenia!

 

 

Stare_Maxisko
Kategoria:

Witajcie Rykoszety i Rykoszetki!

Wreszcie udało się zorganizować najfajniejsze zawody w naszym klubie! Ale się działo! Ile było zacięć! Ile przeklinania! Najważniejsze, że wypuścili mnie z „przytulaska” na ostatnią chwilę i mogłem pojechać i rozgonić towarzystwo! ALE DAŁEM CZADU! Normalnie wszystkich porozstawiałem po kątach! Aż trudno uwierzyć, że tak niewinnie wyglądająca fasola na talerzu, wychodząc z drugiej strony robi taki Nordstream3! Wstydu nie ma, mogę sobie to wszystko tak przetłumaczyć, że i tak jestem w swojej kategorii pierwszy. PIERWSZY! EL CAMPIONE! Del campione? NO KAMPJONE BABO! YY BEJBE!! Ps. Słonko pierwszy raz przygrzało, nie da się ukryć.