Halo?! Wszyscy wytrzeźwieli? Łabędź i kury wróciły do właścicieli? No to wracamy do strzelania! Przypominamy wszystkim, że w najbliższą sobotę odbywają się zawody z cyklu Lucky Luke i w związku z tym będzie dużo strzelania, biegania, czołgania itd.
Dla nieobeznanych w temacie, przypominamy na czym polegają te zawody. Sędziowie zbierają się na strzelnicy w przeddzień zawodów, palą dopalaczami w kominku i jak już nawdychają się dymu z tego świństwa, to wymyślają tor przeszkód. No, może z tymi dopalaczami to mnie trochę poniosło, ale w sumie patrząc na to co do tej pory wymyślali to niczego nie można być pewnym. Cokolwiek nie wymyślą, to na sto procent będziemy strzelać dynamicznie, czyli z przemieszczaniem się pomiędzy stanowiskami strzeleckimi, z karabinu, pistoletu i strzelby. Czyli trzy konkurencje zaliczone na jednych zawodach, posiadaczom „papiurów sportowych” nie muszę tłumaczyć o co chodzi, reszcie mogę wytłumaczyć w sobotę na strzelnicy. Nikt jeszcze nie zna przebiegu toru, bo organizatorzy planują napalić w piecu, w piątek wieczorem, więc tor będzie do obejrzenia dopiero w sobotę z rana przed samymi zawodami.
ZAPRASZAMY! Czy wszystkie koksy z Częstochowy, Legionowa, Wrocławia i Jędrzejowa mnie słyszą? Mamy nadzieję zobaczyć Was w tę sobotę, ktoś będzie musiał się zająć naszym psiurem, jak my będziemy strzelać . Ale w sumie jakbyście sami postrzelać chcieli, to z chęcią będziemy Was dopingować krzycząc z trybun radosne „DEKU GO!!! DEEEKUUU!!!!”.
Co jest drogi czytelniku? Nie jesteś Alfa-Koks-Nietoperzem? Nic nie szkodzi, jeżeli interesuje Cię strzelectwo to przyjedź chociaż popatrzeć, pokażę Ci palcem prawdziwych „A-K-Nów” i będziemy mogli się z nich razem „pośmiać” . Serdecznie polecamy zawody z tego cyklu, bo zawsze jest dużo zabawy, śmiechu, jest na co popatrzeć, a samodzielny występ (gdy już się zdecydujecie) dostarcza niezapomnianych wrażeń. Nie dajcie się wkręcić mojemu gadaniu, bo występują z nami strzelcy na różnych poziomach doświadczenia, i nikt z nikogo się nie śmieje, za to wszyscy się wspierają i podtrzymują na duchu (Kamilu, jak tam brzusio? Łukaszu, prosimy abyś tym razem nie układał karabinów na stojaku pod względem wielkości ).
Stęskniłem się za Wami Białostocka wytrzeźwiałka jest bardzo depresyjna…
DO ZOBACZENIA!!!